@monikapopawska2141

4 months ago

Hym, może byłoby to jakieś rozwiązanie, zapewne taki porządny, zagrażający życiu nowotwór dałby może szansne na rozwiązania Pani problemów.Dziwi mnie, jak można zestawiać tak odmienne choroby,jak depresja i np. złośliwy nowotwór, a borderlinr to nie choroba, a zaburzenie osobowości. Z dobrze zaopiekowaną depresją i bordeline wciąż można żyć i czerpać z życia. Z chorobą nowotworową już nie, kiedy np. jesteś zależny od innych, zmieniają Ci pampersy, bo choroba Cię wyniszcza. W nocy masz rozdzierające ciało fizyczne bóle i już najsilniejsze nawet środki przeciwbólowe nie pomagają. Straciłam dwie najbliższe osoby z powodu nowotworów, opiekowałam się nimi i walczyłam o uratowanie ich życia. Przegrali i zapewniam Panią, że w chorobie nowotworowej nasilenie lęków i totalnej niemocy oraz konieczność pogodzenia sie z tym, że nie ma dla Ciebie ratunku jest znacznie trudniejsza do zniesienia niż lęki i poczucie wewnętrznej pustki w przypadłościach, o których Pani opowiada. Zresztą chorujący na nowotwory mają też często depresję, a ich zaburzenia osobowości też bardzej dają się odczuć bliskim.Z tego, co pamiętam, to piosenkarka Kora Jackowska skarżyła się na ból i poczucie wewnętrznego rozdarcia i pustki, jednak gdy zachrowała na nowotwór, to publicznie stwierdziła, że wcześniejsze cierpienie, nawet jeśli wynikało z ciężkich doświadczeń życiowych, jest totalnie mało znaczące, przy tym, czego doświadczyła, kiedy była w stanie choroby nowotworowej. A i jeszcze jedno, każda chorującja osoba, czy to psychicznie, czy fizjologicznie, somatycznie, manipuluje...odczuwa napięcia, dlatego manipuluje, jednak w chorobach psychcznych i zaburzeniach osobowości są nawyki, wypracowane schematy zachowań i reakcji, do których człowiek się przyzwyczaja, dlatego manipuluje jeszcze bardzej.Na szczęście to można zmienić, przy odpowiedniej terapii i zaangażowaniu w terapię, może się Pani uda. Dużo tu zależy od Pani samej, powodzenia...

3 |